Um dia, un día, ein Tag, un jour, jedan dan!
1!
One!
JEDEN, czaicie?
Jutro. Już jutro ostatni dzień w
tej przeklętej pracy. Ostatnia pobudka o 6. Ostatni dzień niewolnictwa. Ostatnie
cleaning, dusting, vacuuming, mopping, washing, whatevering (sic!). Czekałyśmy
na ten dzień przez 78 dni. A to już jutro.
Ostatkiem sił ledwo podnosimy ręce w tryumfie i dajemy sobie high five. Dałyśmy
radę, wytrwałyśmy, ten koszmar będzie już zaraz za nami.
Już w piątek rano ruszamy do NYC –
do miejsca, gdzie tak naprawdę wszystko się zaczęło. Ale ten rozdział już
skończony. Zostawiamy Long Island bez żalu, ale
czas na ostateczne podsumowanie tego okresu jeszcze nadejdzie. Najpierw musimy
trochę ochłonąć, być tam, gdzie nogi nas poniosą, samoloty przetransportują,
samochody dowiozą. Musimy zacząć robić to, do czego obie zostałyśmy stworzone –
do podróży. Nowy York to dla nas miejsce
symboliczne, idealne więc na kolejny start. Ten wyczekany, wypracowany,
zasłużony nowy początek. W tym samym miejscu rozpoczynamy następny rozdział
naszej wspólnej historii. I tym razem, to my będziemy ustalać reguły. Byle sił starczyło, bo chęci nie
zabraknie!
Dla Was przygotowałyśmy kilka flashbacków naszych cudownych wspomnień z ostatniego spotkania z Lucy w Wielkim Jabłku
(10 lipca, ekhm…). Już niedługo znowu będziemy razem. Sobotni wieczór należeć będzie do całej trójki - Oli, Julii & Lucy.
|
Oczobitne również i w dzień - Times Square jest właśnie przebudowywane
|
Takie tam z Morganem |
|
Jak już zarobimy nasze miliony, to wsiądziemy i krzykniemy do taksówkarza: "Jedź pan za nim!" |
|
|
One istnieją nie tylko w filmach! |
|
Tuż przed spełnieniem kolejnego marzenia... |
|
King Kong wspinał się na Empire State Building, a my na 86-te ze 102-tu pięter wjechałyśmy windą |
|
Wprawdzie Chuck Bass nie czekał na szczycie, ale widok rekompensuje wszystko |
|
Kiedy spojrzysz w dół ... |
|
Kiedy spojrzysz przed siebie -
panorama NYC spowita lekką mgłą i Chrystler Tower, która jest znacznie ładniejsza z zewnątrz niż ESB! |
|
Też nie wiemy jak oni to zrobili |
|
Trochę mało romantyczny uścisk, ale sceneria ... awww! :) |
|
Skouts naprawdę istnieją!
W tle budynek Federal Hall z pomnikiem upamiętniającym ojca narodu amerykańskiego. To tu George Washington w 1789 roku został zaprzysiężony na pierwszego prezydenta USA. |
|
A zaraz obok stoi New York Stock Exchange, czyli nowojorska giełda |
|
Oto Szarżujący Byk - maskotka wszystkich maklerów i turystów.. Ponoć symbol bogactwa i dobrobytu.
My się pytamy - czy po krachu też? :D |
|
Kolejka do maskoty wiła się wokół ogrodzenia, a my nie mamy czasu do stracenia...! |
|
Przystanek w Central Parku na lunch |
Xoxo,
Ol&Jul
0 komentarze:
Prześlij komentarz